top of page

WODA DLA WARSZAWY

Umyj ręce, wyszoruj zęby, daj pić psu! Nic prostszego… – myślisz, słysząc takie polecenia. Odkręcasz po prostu kurek nad umywalką albo zlewem i gotowe – woda leje się wartkim strumieniem. Nie dociekasz, skąd się ona bierze i jak dopływa do kranów. Tymczasem to ciekawa sprawa. Warto jej poświęcić trochę uwagi, zwłaszcza będąc mieszkańcem dużego i gęsto zaludnionego miasta, stolicy europejskiego państwa.
Warszawiacy zużywają codziennie blisko 300 milionów litrów wody, pobieranej
z dwóch źródeł – z Wisły i Jeziora Zegrzyńskiego. Trafia ona do naszych kuchni
i łazienek poprzez najdłuższy w Polsce system rur, liczący 4 tys. km długości. Gdyby ułożyć je w linii prostej, sięgnęłyby stolicy Portugalii – Lizbony. Oznacza to, że zanim woda poleje się do warszawskiej wanny przebywa naprawdę długą drogę. Od ujęcia wędruje siecią drenów, przepływa przez pompy i dociera do stacji uzdatniania. Tam poddawana jest procesowi oczyszczania, najczęściej przy użyciu pierwiastków chemicznych - ozonu i aktywnego węgla. Potem dopiero, po około 60 godzinach od zaczerpnięcia, zdezynfekowana, pozbawiona smaku
i zapachu wypełnia wreszcie nasze krany.
Ta z Wisły pojawia się u siedemdziesięciu procent warszawiaków. Najpierw odsączana jest prawie naturalnie, przez spulchniane, piaskowo – żwirowe dno. Potem trafia w dwa miejsca uzdatniania.
Każdy z pewnością słyszał o zabytkowej już Stacji Filtrów Lindleya, znajdującej się na Ochocie i od XIX wieku pracującej na rzecz mieszkańców Warszawy.
Każdy też widział Grubą Kaśkę – niezwykłych rozmiarów studnię, jedyną taką
w Europie. Nie sposób jej przegapić. Stoi w nurcie Wisły i kilkunastoma drenami pobiera z dna rzeki wodę, przekazując ją Zakładowi Wodociągu Praskiego do uzdatnienia. Towarzyszy jej dwóch Chudych Wojtków, mechanicznych spulchniaczy.
Nie każdy wie, że i Filtry i Grubą Kaśkę, do której - pod powierzchnią Wisły - prowadzi trzystumetrowy tunel, można czasem odwiedzać.
Jezioro Zegrzyńskie dostarcza wody trzydziestu procentom warszawiaków za pośrednictwem Zakładu Północnego w Wieliszewie. Jest ona trudna do uzdatniania, bo jej skład i jakość bardzo się zmienia w ciągu roku.
Wiedząc, jak wiele czasu i wysiłku wymaga uzdatnienie wody dla mieszkańców jednego dużego miasta, łatwiej jest zrozumieć i pamiętać, że należy ją oszczędzać.

Gruba Kaśka i „Chude Wojtki”

Zadanie domowe - Skąd bierze się woda w kranach mieszkańców Warszawy?

bottom of page